phm. Włodzimierz Dola HR

W tym roku mija 25 lat istnienia mojego środowiska. Już od jakiegoś czasu myśleliśmy nad tym jakby uczcić ten fakt. Na początku roku harcerskiego rozpoczęliśmy kampanie, której jednym z elementów był obóz szczepu na Litwie. Okazało się, że znaleźliśmy miejsce pod łotewska granicą. Obóz taki to wielkie przedsięwzięcie i mieliśmy ogromne obawy przed jego realizacją. Zaplanować obóz to jedno, ale trzeba też pozyskać na niego fundusze. Wiedzieliśmy o programie „Młodzież w działaniu" i o tym, że można uzyskać refundacje większości wydatków. Przypadkiem dowiedzieliśmy się, że został uruchomiony nowy fundusz dotyczący tylko wymian Polsko-Litewskich. Postanowiliśmy z niego skorzystać.

I tak w ramach obozu Szczepu wędrowniczki i wędrownicy z naszego środowiska i skauci z Lietuvos Skautų Sąjunga mieli okazje przez tydzień poznawać się nawzajem, śmiać się, bawić, czy wzajemnie uczyć.

W ramach zajęć poznaliśmy też organizacje, z których pochodzimy. Osobiście znalazłem wiele podobieństw do ZHR-u. Organizacja, z której pochodzili nasi partnerzy jest jedną z wielu działających na Litwie. W latach 90-tych dokonał się rozłam w strukturze skautów litewskich i powstało kilkanaście mniejszych organizacji. Lietuvos Skautų Sąjunga liczy około 1000 członków. Podstawową jednostką ich działania, tak jak i u nas, jest drużyna  z drużynowym na czele. W przeciwieństwie do ZHR-u drużyny są koedukacyjne. Struktura jest bardzo zbliżona do naszej, z tym, że nie ma podziału na dwie odrębne organizacje. Istnieje coś na kształt Rady Naczelnej składającej się z 17 członków i Naczelnictwa nazywanego przez nich Zarządem.

Jeżeli chodzi o umundurowanie to jest ono takie same dla dziewcząt i chłopców i są to koszule - podobne do tych które nosi SHK „Zawisza". Jak to mężczyzna, nie znam się na kolorach, ale dla mnie były one jasnozielone, a u drużyn wodnych jasnoniebieskie. Dolna część umundurowania jest natomiast dowolna. Nie mają tak skomplikowanego systemu stopni jak my. Staż skautowy oznacza się u nich chustami. W zależności od wieku każdy ma prawo nosić odpowiedni kolor. Z tego co pamiętam to jest 5 głównych kolorów: żółty, niebieski, fioletowy, zielony i bordowy. W Zarządzie są jeszcze chusty w kolorze piaskowym. Na każdą chustę trzeba zasłużyć i przejść określoną próbę, która jest tajna i nie za bardzo chcieli nam ją zdradzić. Ponadto określony kolor jest dostępny w określonym przedziale wiekowym. I tak gdy ktoś przychodzi do drużyny w wieku wędrowniczym to nie przechodzi  próby na chustę żółtą tylko na niebieską. Funkcje oznaczane są przez sznury, zupełnie inaczej rozłożone są kolory niż u nas i tak np. drużynowy nosi sznur w kolorze zielonym... Na bluzie oprócz naszywek identyfikujących ich organizacje i państwo każdy na prawo nosić plakietki z różnych imprez skautowych, w których uczestniczył. Jeżeli ktoś jest już dłużej skautem to wybiera tylko te, które są dla niego najważniejsze, żeby mundur nie wyglądał jak choinka.

Mają oni też zdecydowanie inny sposób obozowania. Obozy są krótsze bo trwają około tygodnia, ale potrafią mieć ich 2-3 w trakcie jednych wakacji. Nie używają też dużych namiotów (10-osobowych), a małych turystycznych. Byli bardzo zdziwieni pionierką jaką my mieliśmy na obozie. Ja natomiast zadziwiony byłem ilością węzłów jakie oni znają i sam nauczyłem się od nich kilku.

Ich Prawo Skautowe jest podobne do naszego, z tym że brak jest odpowiednika naszego 10 punktu. Wyznawana religia przy przynależności nie ma znaczenia.

Podsumowując wymianę było to niesamowite przeżycie. Pieniądze z funduszy unijnych dają niepowtarzalną możliwość spędzenia z drużyną tanich wakacji w obcym kraju. Ponadto pozwalają poznać kulturę, zachowania i zwyczaje skautów.. Nie jestem natomiast zwolennikiem corocznego organizowania takich wymian przez jedną drużynę. Moim zdaniem drużyna, która skupiłaby się tylko na organizacji takich wymian mogłaby utracić swojego Ducha. Dzięki wymianie mieliśmy możliwość przeżycia niezwykłej przygody, część mogła sprawdzić swoje zdolności w zakresie posługiwania się językiem angielskim, a część nauczyła się nawet podstaw języka litewskiego. Zachęcam wszystkich do starania się o unijne pieniądze.

 

Dla zainteresowanych podaję adres strony internetowej skautów: www.skautas.lt

phm. Włodzimierz Dola, Mazowiecka Chorągiew Harcerzy ZHR
Urodzony w 1984 w Pionkach. Do harcerstwa wstąpiłem we wrześniu 1994 r. do 41 PGZ „Wilczki". Następnie byłem harcerzem, zastępowym i przybocznym 41 PDH „Zarzewie". Idąc na studia do Lublina w 2003 r. założyłem 41 PDW „Eleusis" i przez 3 lata byłem jej drużynowym. Następnie byłem przez jedną kadencję sekretarzem Zarządu Obwodu„ Ziemia Radomska" oraz wicekomendantem Mazowieckiego Okręgu HOPR. Obecnie jestem członkiem Komendy PHH „Darzbór" i Sekretarzem Komisji Instruktorskiej Mazowieckiej Chorągwi Harcerzy.

Prywatnie „prawie" absolwent Administracji (pozostała tylko obrona pracy magisterskiej) istudent IV roku Prawa na Uniwersytecie Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie. Ciekawostką w moim życiu jest to, że startowałem do Rady Miasta w Pionkach (zabrakło mi 8 głosów).