nr 24 - Na Zjazd
hm. Tomasz Maracewicz
hm. Adam F. Baran
Drodzy,
24-ty numer Pobudki został w całości przygotowany z myślą o zbliżającym się Zjeździe ZHR, a datą jego emisji miała być… sobota 10 IV 2010 r. Wszystko, co zdarzyło się później, spowodowało, że w sposób oczywisty zarówno perspektywa naszego pisma, jak i perspektywa Zjazdu – zeszły na dalszy plan. Czytelnicy Pobudki i członkowie jej redakcji, zamiast poddawać się przedzjazdowym emocjom, spontanicznie i solidarnie podjęli służbę, a także po prostu – wzięli udział w pożegnaniu i oddaniu ostatniej posługi ofiarom smoleńskiej katastrofy.
- Odsłon: 2075
hm. Lech Najbauer
Mija ósmy dzień od katastrofy pod Smoleńskiem. Kiedy to piszę, nad Wawelem słychać armatnie wystrzały. Kiedy to będziesz czytać – ich echo dawno wybrzmi. Pozostaną z pewnością jakieś urywki zasłyszanych zdań, fragmenty zapamiętanych obrazów, może wspomnienia chwil wzruszenia i rzadko doświadczanej jedności. Telewizyjne relacje spod Pałacu Prezydenckiego były pełne takich obrazów: dziewczynka, może sześcioletnia, mówi: „Pan prezydent to bardzo ważny człowiek” i gdy wypowiada ostatnie słowa jej buzia wykrzywia się i z oczu wypływają łzy; a potem tuli się do matki, która kładzie dłoń na jej głowie. Choć w katastrofie zginęło blisko sto osób, a byli wśród nich ludzie szczególnie bliscy harcerstwu i naszemu Związkowi, to jednak dwie skupiły w sobie smutek nas wszystkich, jakby w imieniu pozostałych, z którymi dzieliły ostatnie chwile życia.
- Odsłon: 4569
hm. Tomasz Maracewicz
- Odsłon: 4929
hm Marek Gajdziński
Otrzymuję ostatnio wiele sygnałów, które świadczą o tym, że instruktorzy ZHR coraz bardziej zdają sobie sprawę, iż związek odchodzi od swojej podstawowej misji jaką jest wychowanie przyszłych, porządnych, świadomych i aktywnych obywateli Rzeczypospolitej. Wiele jest tego symptomów i wiele można wskazać przyczyn tego stanu rzeczy. Piszemy o nich w Pobudce od blisko 6 lat. Kto ich jeszcze nie widzi, ten prawdopodobnie widzieć nie chce albo z jakiegoś powodu udaje. Zdaję sobie sprawę, że tych do niczego przekonać nie zdołam. Zwracam się zatem do Was, którzy nie macie tak dobrego samopoczucia, którzy czujecie niepokój, którym coś w duszy mówi, że ZHR pobłądził i niezbyt dobrze wypełnia misję do jakiej został stworzony.
- Odsłon: 5027
- Odsłon: 4313
- Odsłon: 4624
hm. Jarek Błoniarz
Najlepsi przywódcy to tacy, których istnienia ludzie nie dostrzegają.
Stopień niżej – to tacy,których ludzie cenią i szanują.
Potem tacy, których się boją;
wreszcie tacy, których nienawidzą.
Kiedy najlepszy z przywódców skończy swą pracę, ludzie mówią: Zrobiliśmy to sami.
Lao –tse.
- Odsłon: 4859
- Odsłon: 4170